Senaste inläggen

Av Kasia - 7 juli 2016 16:09

Widzę, że ciągle jeszcze jest sporo osób, które zaglądają tutaj :)

Bardzo mi miło <3


Przypominam jednak, że nowe wpisy pojawiają się od ponad miesiąca pod innym adresem: www.blog.zebrazone.se  

(kliknij na adres lub logo)

   


Dziś zamieściłam kilka zdjęć z pobytu w Warszawie:

 

ulica Foksal
To tylko przedsmak. Po więcej udaj się tutaj (klik).


Zapraszam Cię również na moją stronę internetową  www.zebrazone.se  

(kliknij na adres lub logo)

Możesz tam dowiedzieć się więcej o mnie i mojej filozofii świętego spokoju.

Być może odmieni Twoje życie tak jak odmieniła moje.

 

Miłego wieczoru i pamiętaj, daj sobie spokój! <3

 

/Kasia


Av Kasia - 3 juni 2016 17:54

Dzisiejszy wpis z nowej platformy bloga ZebraZone: www.blog.zebrazone.se
Dla tych, którzy jeszcze nie przyzwyczaili się do nowego adresu :)

Bardzo ciężko pracowałam przez ostatnie tygodnie. Za ciężko.
Tak ciężko, że nie zauważyłam prawie, że bzy już przekwitają. Od kilku lat chodzę majową porą jak obłąkana po okolicy i wącham bzy. Przenoszę się w czas lat dziecinnych na własne podwórko, między nasze własne drzewka. Czuję się mała. Zadowolona. Obłażą mnie robaki, ślimak się czasem jakiś przyklei do ubrania. Czasem nawet głowa rozboli jak się tak dobrze kilka razy zanurzę i, że tak powiem, zaciągnę.
Dziś rano wreszcie oprzytomniałam i poszłam na poranny spacer. Zajęłam się sobą. Posłuchałam tego, co chce Kasia.
bzyMała sprawa, błaha sprawa. Ale tworzy trend:
Nie stawiaj siebie i tego, co dla Ciebie ważne (lub przyjemne!) zawsze na końcu.
Są chwile, okresy, kiedy trzeba skoncentrować się na pracy, rodzinie, projektach, które gonią, terminach. Problem polega na tym, że gdy się człowiek tak porządnie zanurzy w tym odmęcie, w tym wirze, to czasem mijają lata zanim się ocknie i zobaczy, że odstawił SIEBIE na boczny tor.
Nie róbmy tego. Szanujmy siebie i nasze małe przyjemności, nasze małe, wielkie potrzeby i zachcianki.
Nie trzeba od razu się buntować, dezerterować, strajkować i bukować spa na cztery doby za dwie pensje...
Za chwilę weekend. Wystarczy się troszeczkę rozpieścić, zrobić SOBIE jakąś małą przyjemnostkę. Zapytać SIEBIE: na co mam ochotę? Za czym tęsknię? Czego już dawno nie robiłam/robiłem?
Przejażdżka rowerem
Spacer
Rozmontowanie silnika kosiarki, żeby zobaczyć, jak wygląda od środka
Ciasto rabarbarowe (mój plan!)
Dwa rozdziały książki, która zbiera kurz na szafce nocnej
Kieliszek rosé (też mój plan!!)
Cisza (również mój!)
Śpiewanie pod prysznicem mimo protestów rodziny...

Coś, co rozpocznie nowy trend. Wyśle Twoim komórkom* wiadomość:
Troszczę się o Ciebie, ciało. Jesteś dla mnie ważne. Liczysz się, Kasiu, Basiu, Monisiu, Martusiu, Marylko, i Ty Aneczko. Roberciku, Arturku, Radeczku, Wojtusiu, widzę Cię i szanuję.

Zaopiekuj się sobą!
Zaopiekuj się sobą!

Ciało to na pewno zauważy. Zobaczysz. Spróbuj i przekonaj się!
Troszeczkę każdego dnia. Żeby życie całe nie uciekło. Bo to straszna szkoda.

Jeśli masz ochotę podziel się swoimi przyjemnostkami weekendowymi w komentarzu.
Lub jeszcze lepiej! Sfotografuj je i umieść na instagramie z #dajsobiespokój @zebrazone
Dobrego weekendu i pamietaj: daj sobie spokój!

/Kasia

*tym w mózgu i ciele, nie na ajfona!

Av Kasia - 1 juni 2016 12:00

Drodzy Kochani!

Czas ruszać dalej. Czas wyjść poza granice strefy komfortu.


ZebraZone trzyma mnie w pionie.

W głębi mojego najmiętszego serca wiem, że jest nas więcej,

tych, którym utrzymywanie pionu przychodzi z trudem.


Pracoholicy.

Perfekcjoniści.

Bohaterowie dnia codziennego.

Matki, Ojcowie, Dorosłe Dzieci.

Nadwrażliwcy, Miękkie Serca, Niebieskoocy Naiwni.

Ci, Którzy Siebie Stawiają Zawsze Na Samym Końcu.


Trzymajmy się razem!


Od dzisiaj ZebraZone daje możliwość bardziej intymnego kontaktu.

Na mojej jeszcze ciepłej stronie ZebraZone jest możliwość dołączenia do listy mailingowej.

Bardzo Cię zachęcam do wpisania się!

Jeśli znasz mojego bezwstydnego bloga,

wyobraź sobie poziom intymności moich maili! :)


No właśnie!
A BLOG?
Od dziś przenosi się na stronę www.blog.zebrazone.se


Widzimy się, prawda?


Z całego serca proszę Cię, nie chowaj tego światła, które tu znajdujesz w zaciszu swojego komputera.

Dziel się swoimi wrażeniami z innymi, ze mną.

Wszczynaj niewygodne dyskusje o przepracowaniu. W domu, w pracy, u cioci na imieninach...

Tam, gdzie są przepraowani ludzie.

Czyli W S Z Ę D Z I E.


Dziękuję Ci, że jesteś!

Pamiętaj:
Twój spokój jest święty. <3

/Kasia


p.s Muszę Ci to opowiedzieć! Siedzę właśnie w malowniczej kawiarni w centrum Sztokholmu. Świętuję tę chwilę bezwstydnie drogą kawą i zielonym sokiem. Cudowna muzyka pasuje do mojego nastroju. Kontrabas, klarnet, te sprawy. Kelnerzy w białych koszulach uwijają się jak w ukropie. Goście nonszalanccy, gustowni, zatopieni w rozmowach o Bardzo Ważnych Sprawach...

 

Nagle mój wzrok pada na otwarte drzwi do kuchni. Kontener na odpady.

Taki sam, jak  w s z ę d z i e . Tak samo jak wszędzie szary, ponury, napakowany śmieciami.

Nie mogłabym sobie wymarzyć lepszej puenty na dziś, i na każdy dzień:


Pamiętaj! Nigdy nie daj się zwieść pozorom. Pod każdą błyszczącą, wypolerowaną powierzchnią kryje się zwyczajność, ciężka praca, cierpienie, i nierzadko kupa śmieci. Każdy, ale to każdy boryka się ze swoim własnym ciężarem. W tym względzie wszyscy jesteśmy tacy sami.

Do zobaczenia na www.zebrazone.seZnajdziesz tam zwyczajność, ciężką pracę, cierpienie i może czasem nawet trochę śmieci.

Av Kasia - 31 maj 2016 22:06

To mój przedostatni tekst na tej stronie.

 

Czterysta dziewięćdziesiąty czwarty. Ponad dwa lata karmienia tego wyrostka własną krwią, siłą.

Wiarą.

Że coś z niego wyrośnie. Że pójdzie do szkół, wyjdzie na ludzi, i że będzie pomagał ludziom...


No i chyba pomaga.


Ale chcę, by pomagał jeszcze bardziej! Dlatego zamieniamy wyrośnięte, wytarte ogrodniczki na parę długich spodni z kantem i jutro, 1. czerwca, w Dzień Dziecka, o 12.00, w południe znaczy, otwieramy podwoje strony internetowej ZebraZone. 


Szanowny Pan Blog - bo dwa lata z górką w blogowych latach to już i wąs się sypnął, i głos taki tubiasty, poważny - wyprowadza się na swoje. A zresztą jutro wszysto będzie jasne.

Nikogo nie ominie, nikt nie przegapi. Mam nadzieję.


Tak na zakończenie mądre słowo, dla tych, którzy nie zaglądają na Instagram (link)

 


W koncu ZebraZone jest po to, bo przypominać o chwilach słodkiego nicnierobienia i stać na straży naszego wspólnego ŚWIĘTEGO SPOKOJU...


Do jutra Szanowny Czytelniku! Ja już się nie moge doczekać! A Ty? :)

I pamiętaj! Daj - Sobie - Spokój! <3

Av Kasia - 26 maj 2016 08:55

Za chwilę wychodzę do pracy. W deszcz. To nic. To mi nie przeszkadza.

Tylko brak czasu trochę naciska a tu ważny temat do poruszenia!


Czuję się w obowiązku ostrzec Państwa przed niebezpieczeństwem dzisiejszego dnia! 

WIELKA KUMULACJA!
Boże Ciało, Dzień Matki i początek długiego weekendu!


Być może jeden z niebezpieczniejszych dni w roku zaraz po Wigilii, Niedzieli Wielkanocnej i Sylwestrze.

Oczekiwania są wielkie. Te wszystkie kiecki piękne i obcasy zatapiające się w gorący asfalt podczas procesji. Potem grill rozgrzany do czerwoności i idealnie przyprawione mięso, no i tort na Dzień Matki, a Matka może dziś chodzi zła jak osa, a pokazać nie może, bo to przecież JEJ DZIEŃ. Radość ma być. Ma być pięknie! Idealnie! I nie, nie jestem wykończona/wykończony bo żeby mieć wolne zasuwaliśmy wczoraj do nocy!

A może wogóle będzie padać i dupa z wszystkich planów???


Przypominam więc krótko:

 

Mniej znaczy czasem więcej. Duuuużo więcej.


Oby to przesłanie dotarło do Was zanim padniecie z wyczerpania ogarniając i organizując ten fantastyczny długi czas ODPOCZYNKU!


Ja dziś Dzień Matki świętuję tak:

 


I życzę wszystkim Matkom, (i Ojcom!), by odrzucili presję społęczną bycia idealnym rodzicem.

Najlepsza wiedza, jaką można ofiarować swojemu dziecku, to pokazanie, że dorośli też popełniają błędy, że każdy, bez względu na wiek nadal się uczy i nadal ma szansę stawania się coraz lepszym człowiekiem.

Amen!


I po ostatnie:

Moja nowa strona internetowa i nowa odsłona bloga na polskojęzycznej platformie są już prawie gotowe!

Dokonywane są ostatnie szlify tak więc po długim weekendzie mam nadzieję zaprosić Cię w odwiedziny do mojego własnego kąta w cyberprzestrzeni.

Do tego czasu zapraszam na Instagram po inspirację by robić mniej, odpoczywać więcej i dawać sobie samemu trochę więcej spokoju. Jak zawsze! 

  


Miłeeeego, dłuuuugiego i leniweeeego weeeeeekendu! 

Av Kasia - 24 maj 2016 13:05

Każda sytuacja nas czegoś uczy, prawda?

Tak się przynajmniej staram myśleć.

 

Kliknij na zdjęcie by zobaczyć więcej (Instagram).



Czego więc uczą dwa skradzione sprzed domu rowery i trampolina, która wzniesiona porywem wiatru staranowała naszą altanę na wsi zbierając ze sobą po drodze huśtawkę? A czego samochód, który nie chce zapalić?


Wszystko w przeciągu trzech dni.


Może uczą trzymać zabłocone rowery w salonie (lesson learned!)?


A może tego, że życie jest pasmem nieszczęść i burz i tylko chwilami przyświeca nam słońce?

Gdyby tak było, to ja bym się bardziej chciała skoncentrować na tych chwilach słonecznych.

Chciałabym nauczyć się być za nie bardziej wdzięczna.


I nie traktować przeciwności losu jako ciosów w moje EGO, które dąży do utrzymania mojej małej części wszechświata w jakimś utopijnym, perfekcyjnym porządku!


Nie chcę rozpaczać i rozpamiętywać własnego nieszczęścia, tego, jak mi jest źle i jaki los jest dla nas straszny. A dla innych nie.

Bo innych życie też kopie po pupie. I mimo, że jestem przeciwnikiem porównywania i robienia zawodów w martyrologii, to uważam, że trochę perspektywy nikomu nie zaszkodzi.


Nie mówię, żeby się ze swoim cierpieniem obnosić, absolutnie. Sugeruję tylko, że może lepiej by nam było kolektywnie, gdybyśmy przestali udawać, że cierpienie nie jest częścią naszego życia? Gdybyśmy porzucili iluzję o tym, że cokolwiek jest pod naszą kontrolą. No, tak długofalowo.

Bo ja wiem, że możesz sam zdecydować, kiedy np. weźmiesz prysznic.

Owszem, ale tylko dopóki sąsiadowi nie rozwali rury w piwnicy i dopóki z tego powodu "całej ulicy" nie odetną wody.


Prawda?!

Tak więc, gdy coś dzieje się nie po naszej myśli (czyli prawie cały czas!), zastanówmy się, co to za lekcja.


p.s Pamiętasz? Daj sobie spokój!


p.p.s Mam nadzieję, że po długim weekendzie spotkamy się już w innym miejscu, i że będzie niespodzianka. Miej oczy, uszy i usta szeroko otwarte! :)))

Av Kasia - 21 maj 2016 11:03

Nie masz wrażenia, że w ciągu tygodnia czasem nie ma nawet czasu pomyśleć?

Nie mówisz sobie czasem: zastanowię się nad tym póżniej, jak będzie więcej czasu, może w weekend?

W weekend, jak wiadomo zwykle czasu nie ma, chyba, że się go sobie człowiek wywalczy, wyprosi a nawet czasem może i kupi.


Na szczęście myśleć można cały czas. Prasując, kosząc trawę, nawet grillując!


Chciałam więc zasiać (nomen omen) taką niewinną myśl:


Jeden, to też dużo.


Pomyśl o tym, gdy odruchowo mówisz sobie:

Gotować dla jednego się nie opłaca, i ciągle jesz takie same kanapki na kolację.

Raz nie zawsze, i pobłażasz sobie chwilowo przekraczajac granice swojego sumienia.

To tylko jeden powód by zerwać, i zostajesz w związku ze strachu przed samotnością, choć zaufanie zostało nadszarpnięte.

Raz pomóc to całe nic, to się nie liczy.

Raz się przebigł i już udaje sportowca.

Jeden zdrowy posiłek nic nie da, i tak idę na tort do cioci wieczorem.


A przecież:

Jeden kamień poruszy lawinę...

Jedna kropla przeleje puchar...

Pierwszy krok we właściwym kierunku...

Jedna jaskółka...


I tak dalej.


Jeden to może być bardzo wiele. Jeden może dać początek WSZYSTKIEMU.

Ty też jesteś jeden. Tylko jeden. I aż jeden. Bez Ciebie świat nie wyglądałby tak samo.


Nasze pojedyncze istnienie może zmienić życie wielu.




My sami możemy zmienić nasze pojedyncze istnienie.


I proszę, teraz masz o czym pomyśleć gotując obiad, pedałując w lesie na swoim małtynbajku, leżąc na leżaku, stojąc w kolejce po włoskiego loda...

Miłego, filozoficznego weekendu życzę Tobie.


p.s Pamiętaj! Daj sobie spokój!   

p.p.s Po więcej pięknych obrazów kliknij tutaj.




Av Kasia - 17 maj 2016 14:57

Nasze poczucie przynależności społecznej oparte jest na wielkim paradoksie.


Zastanawiam się, czy tylko dla mnie było to wielkie odkrycie? Może wszyscy oprócz mnie są tego świadomi.


Że aby móc pielęgnować zdrowe relacje międzyludzkie, należy pamiętać o dwóch na pierwszy rzut oka przeciwstawnych prawdach:


  • każdy z nas jest inny
  • wszyscy jesteśmy tacy sami


Że co?

No tak. Te dwie prawdy nie są przeciwstawne:


Jesteśmy od siebie różni:

Mamy różne preferencje i upodobania...

budowę ciała...

przemianę materii...

umiejętności...

 


I jesteśmy tacy sami:

W naszym pragnieniu szczęścia (które dla każdego może znaczyć coś innego!)...

W naszej ludzkiej niedoskonałości...


Gdy się ma w pamięci obie te prawdy w kontaktach z Drugim Człowiekiem łatwiej jest budować głębokie relacje. Łatwiej jest wybaczać, łatwiej jest znaleźć zrozumienie. Łatwiej jest szanować innych i siebie, w swojej niedoskonałości.

Każdy z nas stara się jak może za pomocą tych narzędzi, w jakie nas wyposażyła natura.

Nie ocenia się ryby po tym, czy umie się wspinać na drzewa, prawda?


Ocenianie, porównywanie i nasze ciągłe OPINIE o innych są największą przeszkodą do budowania wartościowych relacji.


 

We are in this together.


Amen.


p.s Pamiętaj. Dawaj sobie spokój.




Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
       
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Juli 2016
>>>

Tidigare år

Search

Statistics


Skapa flashcards