Alla inlägg den 4 maj 2016

Av Kasia - 4 maj 2016 08:58

Poniższy tekst powstał jako część projektu O Przyjaźni dla Klubu Polki na Obczyźnie.


***

Zapytani o przyjaźń szybujemy zwykle myślami do ludzi, którzy wiele dla nas znaczą. Przenosimy się w czasie do tych przyjaźni dawnych, młodzieńczych. Liczymy w pamięci, ile to już lat ma na karku ta najdłuższa, najszczersza. Scementowana wspólnymi wagarami, złamanymi sercami, może palcami umazanymi smarem z pierwszego rozłożonego na części gaźnika, może podzieloną na pół kanapką z serem, czy butelką koli wypitą po szkole pod supersamem. A może butelką whisky? ;)


Panuje powszechne przekonanie, że przyjaźń buduje się latami. Że potrzebne są próby czasu, zaufania, ciężkie doświadczenia, które scementują relację. Pokaż mi, czy pójdziesz za mną w ogień, udowodnij, że mogę na Ciebie liczyć w kryzysowych sytuacjach.


Ciekawe, że najczęściej w refleksjach o przyjaźni analizujemy drugiego człowieka. A nie siebie.


Natknęłam się na te słowa, które podsumowują idealnie to, co mam na myśli:


Everyone is trying to find the right person,

but nobody is trying to be the right person.

(Każdy stara się znaleźć tę idealną osobę, ale nikt nie stara się sam stać taką idealną osobą.)


Ja bardzo długo nie byłam dobrym przyjacielem. Dużo o przyjaźni nauczyłam się… od moich przyjaciół.

Dopiero później, relatywnie niedawno, zrozumiałam, że jedyne, na co mam wpływ, to to, co sama wnoszę do relacji z innymi ludźmi.

Dziś mam wrażenie, że mogłabym wpaść w bardzo głęboką przyjaźń w ułamek sekundy. Ponieważ stać mnie na to, by zaryzykować własną bezbronność i wrażliwość. Łatwo dziś mogę podarować drugiemu kredyt zaufania ponieważ wiem, że nawet zraniona, czy odtrącona nie stracę tej integralnej części siebie. Wiary, że nawet bez drugiego człowieka jestem kompletna.

Bez względu na to, czy mówimy o przyjaźni czy też o związkach romantycznych, to adekwatna jest ta sama zasada: jeśli nie jesteś szczęśliwy/bezpieczny/kompletny/… osobno, nie licz na to, że druga osoba zapełni tę pustkę. To nieuczciwe. To za ciężkie jarzmo. Niesprawiedliwie jest je komuś kłaść na ramiona.


Ale żeby tak mieć odwagę w ułamek sekundy komuś zaufać? Prawdę mówiąc być może potrzebuję nawet do piętnastu minut, a może nawet całą godzinę. Jak? Jeśli starannie wybiera się miejsca, w których się przebywa, jeśli otacza się ludźmi o podobnych wartościach i poglądach ryzyko jest dość małe, że nagle okażą się przebiegłymi lisami czy pijawkami. A jeśli mimo wszystko tak, to… niektórzy pewnie zasłużą nawet na drugą szansę, ponieważ, któż z nas nie popełnił w życiu paru błędów? Zranienie (umyślne, bądź nie) drugiej osoby i życie z poczuciem winy może być wystarczającą “karą”, czy pokutą.

Wszyscy zainteresowani czegoś się uczą o sobie w chwilach kryzysów. Niewygodne emocje, cierpienie, wychodzenie poza strefę komfortu emocjonalnego sprawia, że stajemy się piękniejsi, barwniejsi, twardsi a może nawet czasem łagodniejemy, otwieramy się? Bycie kategorycznym w swoich przekonaniach, zatwardziałym i niezdolnym do wybaczania czy spojrzenia na sprawy z innej perspektywy uznaję ostatnio za niezbyt piękny rys charakteru. Dużo bardziej przemawia do mnie bycie ludzkim i trochę ułomnym, koślawym, RAZEM z drugim człowiekiem. To dla mnie jest przyjaźń. Powiedzenie: bracie, spieprzyłeś. Słabo. Wiem, jak się czujesz, bo ja też spieprzyłam. Nie raz. 


Bo czemu właściwie służy głęboka zażyłość z drugim człowiekiem? Kiedyś funkcjonowało takie określenie: “towarzystwo wzajemnej adoracji”. Osobiście wolę być członkiem towarzystwa wzajemnej ABERRACJI. Mieć jakiś wspólny mianownik z ludźmi, których nazywam bliskimi.

Nawet, jeśli jest to dozgonna, niewytłumaczalna, szalona miłość np. do zebr.

 

 

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
            1
2
3 4
5
6
7
8
9
10 11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Maj 2016 >>>

Tidigare år

Search

Statistics


Skapa flashcards