Inlägg publicerade under kategorin Codziennosc

Av Kasia - 4 februari 2016 11:25

Dlaczego poczucie kontroli tak nas uspokaja?

Podczas kiedy świat kręci się jak chce. Ludzie myślą i robią co chcą. Życie toczy się własnym torem.

A nasza ingerencja, choć tak dla nas samych kluczowa, lata koło d*py Wszechświata.


O ile nie jesteśmy naukowcami, którzy są na progu odkrycia lekarstwa na raka lub ludzką znieczulicę, nasza ingerecja w bieg historii ma dość szczątkowy zasięg.

Owszem, dla naszych najbliższych jesteśmy wszystkim. Nawet jeden nasz uśmiech potrafi odmienić czyjś dzień, może nawet los. Może nawet nasz własny los.

Jednak nasze powodzenie w tym ostatnim rzadko zależy od tego, jak bardzo będziemy się napinać, gimnastykować, stresować i pocić.


Tak mało rzeczy wymaga w rzeczywistości śmiertelnej powagi. Tak mało rzeczy wpływa negatywnie na...cokolwiek!


Kurz w kątach.

Oczko w pończosze.

Czyjś krzywy uśmiech.

Metrowe pasmo papieru toaletowego przyklejone do obcasa.

Szef, który zachowuje się, jakby od miesięcy miał zatwardzenie.

Brak polskich pączków w Tłusty Czwartek...


To drobnostki.

Nie czynią z nas mniejszych ludzi. Nie wpływają drastycznie ani na nasz los, ani na bieg historii.


Cóż więc nam pozostaje?

 

Zrelaksuj się!

NIC NIE JEST POD KONTROLĄ!


Dobrego dnia!   

Av Kasia - 22 januari 2016 23:27

Czy ja śnię?

Za chwileczkę koniec stycznia!

1/12 roku, który dopiero co witaliśmy już prawie za nami.


Czy to czas płynie za szybko, czy my za mało do tego czasu przywiązujemy uwagi?

Rozmieniamy go na drobne....

Drobne zajęcia.

Drobne myśli.

Drobne znajomości.

Drobne rozmowy.


Jedna podobna do drugiej. Dni zlewają się z sobą. Myśli także.


A jednak każdy czeka na jakiś przełom. Na jakiś lepszy czas, na to  p r a w d z i w e  życie, które się zacznie, kiedy już.... No właśnie. Kiedy?


Rutyna jest niebezpieczna.

Wygodna, znajoma codzienność usypia naszą czujność. Nawet ta trudna, ta, w której stale z czymś się zmagamy. A przecież w tych zmaganiach czujemy do szpiku kości, jak mocno żyjemy. Prawda?

A może otumania nas to nasz ciągłe  r o b i e n i e ?

Ale wybieramy je, bo jest mniej skomplikowane niż   b y c i e   i   c z u c i e .

 

Nie umiem rozgryźć zagadki naszej ludzkiej słabości. Tego, że tak trudno nam się skłonić do robienia tego, co jest dla nas najlepsze.


Kopię często z Synem piłkę na dziedzińcu szkolnym. On stoi na bramce a ja się staram strzelić gola. Notorycznie nie trafiam.

Wydaje mi się, że kopię w dobrym kierunku ale piłka prawie zawsze toczy się odrobinę za bardzo to w lewo, to w prawo.


...Wiem już, że wystarczy maleńka korekta. Tylko jeszcze nie odkryłam, jak ją wprowadzić w życie.

 

Kłaniam się.

Av Kasia - 14 januari 2016 14:34

(TYLKO DLA LUDZI O MOCNYCH NERWACH!)

Nigdy nie piszę o sprawach dla mnie abstrakcyjnych.

Ani o tym, czego sama nie doświadczyłam.


Aktualnie jestem na ringu z koleżankami Godnością i Wielkodusznością. Walczymy o trofeum PRZEBACZENIA. Druga nagroda: ZAUFANIE.

I raz stoją te dostojne panie w moim narożniku i jest całkiem OK, a innym razem Godność daje mi w przeponę a Wielkoduszność odwraca się plecami i idzie na kawę.


Dziś usłyszałam, że przebaczenie jest dla siebie. Bo wiadomo, po co samemu pić truciznę przeznaczoną dla kogoś innego....

Jednak główne przesłanie było takie, że wybaczyć, to nie znaczy automatycznie zdecydować się by komuś na nowo zaufać.

A to nowe!


Będę teraz o tym rozmyślać, a Szanownego Czytelnika pozostawiam z niesmacznym, ale jakże boleśnie prawdziwym obrazem przypominającym o tym, co to znaczy zawieść czyjeś zaufanie.

 

"Gdy ktoś Ci narobi na talerz, to nawet, jeśli będzie przepraszać milon razy, to Ty i tak zostajesz z kupą na talerzu."


P.S Wyjaśnienie dla osób szczególnie wrażliwych: kupa na zdjęciu jest atrapą, strasznie śmieszną dziecinną zabawką :)


Av Kasia - 4 januari 2016 15:34

Podono NIE to słowo jakie rodzice najczęsciej mówią swoim dzieciom...


I tak już później idzie dalej. Od dziecka się uczymy mówić: O nie! O nie! O nie!


O nie! Jak ciemno, tego słońca to jak na lekarstwo!

O nie! Słońce wyszło, teraz cały kurz będzie widać!


O nie! Nikt do mnie nie dzwoni, nikt się nie zainteresuje.

O nie! Chwili spokoju nie ma. Przecież się nie rozerwę.


O nie, co to za dzieci, nic nie pomogą!

Oj, nie, nie! Jak ty to robisz, tylko przeszkadzasz!


O nie, nie ma śniegu. Bez śniegu co to będą za święta!

O nie, śnieg spadł! Jak tu teraz jeździć!

 

Czasem tak siedzę i myślę: Jak my ludzie wszystko komplikujemy....


Zamiast poczuć się częścią tego, co się wokół nas dzieje.

Okazać trochę pokory i wdzięczności.

I zwyczajnie BYĆ w tym, co JEST.


  




Av Kasia - 2 januari 2016 17:28

Mówiłam, że w tym roku będzie bardziej boso.


Pisanie miało być nie tylko BEZ WOALKI ale i BEZ BUTÓW! Miało być fajnie.


Aż tu życie, po raz kolejny, no cóż, trzepie mnie po dupie.

Jestem nie tylko bez butów ale i rozczochrana i zupełnie nieadekwatna. I z przysłowiową ręką w nocniku.


Chociaż to nie ja nawaliłam. Tylko ktoś inny.

Chodzę więc teraz (w podwójnych skarpetach, a nie boso!) i kombinuję, jak tu:

Po pierwsze nie zwariować.

A po drugie nie popaść w samoudręczanie, bo dałam się tak wmanewrować.


Jestem w kropce. Źródełko jest zatkane.

Aż do odwołania.


/K

Av Kasia - 29 december 2015 15:41

Rok się kończy!

Ja pierdzielę.

Czy jeśli do 31 grudnia, godź. 00.00 nie rozpakuję walizki z wyjazdu świątecznego, to znaczy,  że przez cały kolejny rok będę niechlujna, powolna, niezorganizowana?

Że cały rok będę chodziła z poczuciem winy, że mogłam coś zrobić lepiej? Bardziej się postarać? Więcej z siebie dać?


Jeśli czegoś nie dokończę do tej sądnej daty i godziny, to będę okrzyknięta (najpewniej przez mojego wewnętrznego krytyka!) nieudacznikiem?


Trudno powiedzieć. Raczej nie! A jak Ty sądzisz?

Nie o mnie, ale o sobie.

***

Plany to ja miałam wielkie na te ostatnie dni roku. Aż tu nagle ból w mięśniach i w nosie kręci. Kicham... na wszystko!

Jedyny raktunek, to dzień w piżamie. Odpoczynek.

I jestem wdzięczna, że ciało tak chciało. Że mi o sobie przypomniało :)

 

Przez te świąteczne podróże i dni wolne nie wiem nawet, jaki dziś jest dzień tygodnia.

Rysuję z Synem i przypominam sobie, że kiedyś strasznie, panicznie bałam się bycia nieproduktywną. Bałam się dni, w których NIC się nie działo. Bałam się zastoju. Ciszy, w której słychać własne myśli: za mało robisz, za mało sie starasz, co ty jestes warta....?

 

A dziś? Cóż, wiem - z bolesną jasnościa, że życie ma dla nas własny scenariusz. Mimo to, a może własnie dlatego pozwalam sobie na dni kiedy bieg jest włączony na luz.


Ktoś mi powie: no wiesz, ale nie każdy może sobie na to pozwolić.

Owszem. Są dni kiedy i ja nie mogę sobie na to pozwolić. Ale zwykle problem polega na tym, że my SAMI nie umiemy sobie dać przyzwolenia na bycie nie w formie.


Bo będzie dramat. Plan nie zostanie wykonany. Bo świat się od tego zatrzyma i zawali.


Czyżby?

Jakiś czas temu zafundowałam sobie permanentne przypomnienie o tym, że to moje ego, moja potrzeba bycia niezastąpioną i ważną funduje mi najwięcej dramatów.

Ważna to może ja i jestem, dla mojej rodziny, najbliższych, ale zwykle nie z tych powodów, o jakich do tej pory myślałam....

 

No drama. Kochani, to tylko koniec roku. I początek.


Bez względu na to, jakie mamy plany i postanowienia na nowy rok, 1-go stycznia obudzimy się takimi samymi ludźmi, jakimi byliśmy 31 grudnia. 


Więc może lepiej być miłym dla siebie już dzisiaj? :-*

Av Kasia - 8 december 2015 08:17

Polacy są bardzo dumni z tego powiedzenia:

Not my cirkus, no my monkies./Nie mój cyrk, nie moje małpy!


A ono reprezentuje niestety kilka pułapek myśowych.


Życie/codzienność to nie jakieś tam przedstawienie. Biada temu, kto operuje na codzień z pozycji zabawiacza publiczności.


Biada nam wszystkim, jeśli drugi człowiek nie zwróci swojej wrażliwości w naszą stronę tylko dlatego, że nie należymy do jego cyrku i nie ponosi na nas jakiejś tam formalnej odpowiedzialności.


Kolejna pułapka jest taka, że wydaje nam się, że nasze "małpy" nas definiują. Że ich słabości rzucaja cień na nas samych. Jak rozbrykane dzieci zawstydzają rodziców, bo przecież mogli lepiej wychować...


Mój problem polega na tym, że ja się na co dzień angażuję w życie małp z innego cyrku. Bo tak dawno temu wybrałam. Zabrałam się do tego zadania jakby małpy były moje. A nie są.

Potrzebowałam się wypalić i spędzić setki godzin przez ostatnie trzy lata na rozmowach z madrymi ludźmi aby zrozumieć, że za wszystko i wszystkich nie można bezustannie brać odpowiedzialności.

Tak więc gdy nie-moja-małpa po raz setny w tym semetrze zapomina nastawić budzika i spoźnia się do szkoły; z namaszczeniem robi makijaż i przebiera się trzy razy mimo, że zaczęły się już lekcje... to przypomina mi się to powiedzenie. I chociaż go nie znoszę powtarzam sobie pod nosem jak mantrę: nie twoja małpa, nie twoja małpa... i próbuję rozluźnić zaciśnięte szczęki.

Ja zrobiłabym inaczej. Ja wychowałabym inaczej. A nie mogę. I dziś już nawet nie chcę. Cena jest za duża.


I może to powiedzenie dlatego mnie tak wkurza, i prowokuje.


A do tego ta druzgocząca myśl: a może ta "małpa" ma rację? Może nie ma się gdzie spieszyć? Może nic nie jest ważniejsze od zachowania spokoju?


Jak myślisz?

Av Kasia - 1 december 2015 23:04

Znalezisko z podłogi na korytarzu w moim domu przypomina, że zaczął się grudzień...

 

W Szwecji juz sprzedają choinki a ludność obwiesza swoje domy i okna światełkami, żeby rozproszyć ciemności...

 

Poniesiona nastrojem przyozdabiania postanowiłam po raz pierwszy zawiesić firanki w salonie. W domu, w którym mieszkamy od 6 i pół roku... karnisze załozyliśmy jakies pół roku temu, do firanek kupionych jakieś 9 miesięcy temu....

 

Bum! I gotowe. Jak mówię, że coś zrobię, to nie trzeba mi przypominać co pół roku!


Pamiętajmy o tym, żeby z sercem stawiać sobie wymagania w tym miesiącu. Dobrze?


To w nadchodzącym okresie notuje się najwięcej załamań nerwowych, rozwodów i - niestety samobójstw.(nie mam żadnego linka, który by potwierdził te dane, taka jestem nonszalancka!)


Tak niewiele jest rzeczy dla których warto poświęcać swoje zdrowie i swój spokój.

Nie prawda?


  

Presentation


Embracing the NOW, Zebra-style.

Links

Ask Kasia

16 besvarade frĺgor

Latest Posts

Categories

Archive

Guest Book

Calendar

Ti On To Fr
       
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
<<< Juli 2016
>>>

Tidigare år

Search

Statistics


Skapa flashcards