Alla inlägg den 13 april 2015
Nie wiem, jak to się stało, że w weekend nie powstał żaden tekst.
Powodem może być ciagnące się od świąt porządne przeziębienie, które uziemiło mnie w łóżku na więcej dni niż to przyzwoite.
Kiedy tylko odzyskałam siły (jak mi się wydawało!) znaleźliśmy się w letniaku.
Było pieczenie pizzy. Z pomocą na szczęście, więc przeżyłam.
Uniesienia w rejonach podniebienia potrafią wiele wynagrodzić.
A Dziecko lat 6 potrafi wyrobić ciasto drożdzowe lepiej niż niejeden robot kuchenny. I jest bez prądu.
Zupełnie bezwiednie (kłamię!) znalazłam się w sklepie ogrodniczym.
Wreszcie udało mi się (z wielką pomocą barów brodatego Vikinga, czyt. Męża!) doprowadzić do końca projekt przekształcania wielkiej, nieporęcznej sterty złomu w coś potencjalnie pięknego:
Odkąd uznałam, że na projekt przekształcania mego oblicza w coś potencjalnie pięknego jest już za późno, próbuję usilnie wywołać przynajmniej efekt podniesionych brwi.
Myślę, że sobotni nabytek, który prezentuję poniżej bezwzględnie mi w tym pomoże. Wełna, ręczna robota, całe 20 koron na pchlim targu:
I na koniec, najmilsze wspomnienie całego weekendu, które będę przywoławać w myślach cały tydzień:
Ciepło słońca, tego na niebie, i mój najmilszy Promyk Słońca zaabsorbowany naturą, piaskiem, wodą, własną wyobraźnią.
Mam nadzieję, że i Wy mieliście ciekawy weekend :)
Love and peace within!
Må | Ti | On | To | Fr | Lö | Sö | |||
1 | 2 |
3 |
4 |
5 |
|||||
6 |
7 | 8 | 9 |
10 |
11 |
12 |
|||
13 | 14 |
15 | 16 |
17 | 18 |
19 | |||
20 |
21 |
22 | 23 |
24 |
25 |
26 |
|||
27 | 28 |
29 |
30 |
||||||
|